Ofensywny pomocnik uchodzi już od pewnego czasu za wielce obiecującego zawodnika występującego na boiskach Bundesligi i pomimo 18 lat na kraku może pochwalić się stosunkowo bogatym doświadczeniem zdobytym na arenie krajowej oraz międzynarodowej.
W związku z tym przedstawiciele Bayeru Leverkusen zdążyli w stosowny sposób zabezpieczyć się na ewentualne przedwczesne rozstanie z trzykrotnym reprezentantem Niemiec i aktualnym mistrzem Europy U-21 poprzez podpisanie z nim w maju kontraktu obowiązującego do zakończenia sezonu 2025/2026.
Takie długoterminowe nawiązanie współpracy nie gwarantuje naturalnie ekipie z BayAreny zatrzymania Floriana Wirtza do wspomnianego okresu zwłaszcza, jeżeli pod uwagę weźmiemy fakt, że zainteresowanie jego usługami przejawia już nie tylko Bayern Monachium, ale także praktycznie wszystkie czołowe kluby z Premier League.
W mediach pojawiały się spekulacje świadczące o tym, że zespoły przejawiające chęć do pozyskania ofensywnego pomocnika będą miały ułatwione zadanie po tym, jak od lata 2023 roku stanie się on dostępny do zgarnięcia za stosunkowo atrakcyjną kwotę odstępnego zawartą w obowiązującej umowie.
Te doniesienia zdementował Rudi Völler na łamach „Bilda” i zapewnił, że drużyna z Leverkusen nie nosi się z zamiarem sprzedaży swojej młodej gwiazdy w przynajmniej kolejnych dwóch letnich oknach transferowych.
- W ciągu ostatnich kilku tygodni przeczytałem gdzieś, że ma klauzulę odejścia, ale oczywiście ona nie istnieje. Nie zmienia to jednak faktu, że jesteśmy klubem, który musi od czasu do czasu sprzedawać zawodników, tak jak sprzedaliśmy Kaia Havertza za dużą opłatą. Ale przypadku Floriana nie stanie się to w przyszłym lub za dwa lata - powiedział dyrektor do spraw sportowych.
Wirtz rozpoczął w kapitalnym stylu obecne rozgrywki i w dotychczas trzech rozegranych meczach zdobył dwie bramki oraz zanotował trzy asysty.