Frankowski zostaje w Jagiellonii

fot. Transfery.info
Norbert Bożejewicz
Źródło: Piotr Wołosik (Twitter)

Przemysław Frankowski tuż przed zamknięciem letniego okienka transferowego znalazł się w kręgu zainteresowania Lokeren. Wiemy już jednak, że na razie nie dojdzie do jego przeprowadzki do belgijskiego zespołu.

Mich Vergauwen z „Het Laatste Nieuws” poinformował, że reprezentant Polski powinien przed północą dopiąć wszystkie formalności związane ze swoją przeprowadzką do KSC Lokeren.

Ostatecznie do przenosin jednokrotnego reprezentanta Polski do belgijskiego zespołu nie dojdzie. Taką informację przekazał Piotr Wołosik z „Przeglądu Sportowego” na Twitterze. 

Jagiellonia Białystok najprawdopodobniej nie osiągnęła porozumienia z przedstawicielami ekipy z Daknamstadion i nie zgodziła się oddać jednego ze swoich najlepszych piłkarz na niekorzystnych dla siebie warunkach.

W ostatnich tygodniach poza Lokeren o usługi 23-letniego zawodnika zabiegał także Sivasspor, ale i tureckiej drużynie nie udało się wypracować konsensusu związanego z odpłatnym wypożyczeniem Frankowskiego z opcją jego definitywnego wykupu po zakończeniu sezonu.

Wcześniej skrzydłowy był także łączony z przenosinami do między innymi Caen, Chicago Fire oraz Genoi. Do pewnego momentu jego pozyskanie rozważali również działacze Legii Warszawa.

Frankowski trafił do Jagiellonii w 2014 roku z Lechii Gdańsk. Od tego czasu rozegrał 140 meczów w białostockiej drużyny i zdobył w nich 25 goli oraz zanotował 14 asyst.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Kibice Wisły Kraków harcują przed finałem Pucharu Polski. „Mały remont w Stolicy” [FOTO] Carlitos „pracuje” na hitowy powrót. Wspiera swój przyszły zespół?! Jarosław Królewski z ważną deklaracją przed finałem Pucharu Polski. „Warto, żeby to wybrzmiało” Erik Expósito w topowej lidze?! „Pytają o niego” Sceny przed finałem Pucharu Polski! Kibice nie chcą wejść na stadion OFICJALNIE: Ralf Rangnick odrzucił Bayern Monachium. Dołujący hat-trick Manchester United już zdecydował w sprawie Erika ten Haga?!

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy