Manchester United prowadzi od paru tygodni szeroko zakrojone działania zmierzające do sprowadzenia środkowego pomocnika „Dumy Katalonii”. Ta początkowo była bardzo mocno otwarta na przedwczesne zakończenie współpracy z reprezentantem Holandii. Ostatnio zaczęło to ulegać zmianie po otrzymaniu pierwszej z zaplanowanych dźwigni finansowych przez klub.
A to doprowadziło niedługo później do udzielenia przez prezydenta Joana Laporty wypowiedzi o chęci zatrzymania Frenkie'ego de Jonga na Camp Nou, ale pod warunkiem, że ten obniży pobierane przez siebie wynagrodzenie.
25-letni zawodnik nie przejawia chęci do kolejnego już pójścia na rękę Barcelonie i jednocześnie nie pali się do opuszczenia zespołu tego lata. Duży wpływ na taki stan rzeczy ma chęć piłkarza do dalszego występowania w rozgrywkach Ligi Mistrzów, w których „Czerwone Diabły” nie wystąpią w najbliższej edycji.
Niewykluczone, że wkrótce były gracz Ajaksu Amsterdam zmieni postrzeganie tematu swojego transferu, ponieważ na horyzoncie pojawiła się nowa dla niego opcja.
Sergio Santos i Toni Juanmartí z Relevo przekonują, że do walki o względy reprezentanta Holandii włączyła się Chelsea i może wykorzystać zainteresowanie „Dumy Katalonii” usługami Marcosa Alonso i César Azpilicuety do wypracowania porozumienia w sprawie transakcji z udziałem 25-latka.
„The Blues” mają ponadto przewagę nad Manchesterem United - udział w Lidze Mistrzów.
***
FC Barcelona jest winna Frenkie'emu de Jongowi... 20 milionów euro. To utrudnia transfer