Przygoda napastnika w Interze od początku nie przebiegała po jego myśli. Mimo iż miał on okazję trenować w zeszłym sezonie pod wodzą trzech trenerów, żaden z nich nie zdecydował się dać mu poważnej szansy na pokazanie się na boisku. Ostatnie Brazylijczyk został wypożyczony do Benfiki, która zapewniła sobie prawo jego wykupu (szczegóły TUTAJ). Okazuje się jednak, że Gabigol mógł liczyć na znacznie korzystniejsze propozycje.
- Gabriel miał 12 propozycji. Trener Sportingu był w stałym kontakcie z João Mário [byłym graczem „Lwów”, obecnie grającym w Interze - przyp. red.], by móc porozmawiać [z Gabigolem]. Sporting miał bardziej korzystną ofertę, ale kiedy Gabigol dowiedział się o zainteresowaniu Benfiki, zdecydował się iść właśnie tam - stwierdził César Boaventura, który pośredniczył w negocjacjach, w rozmowie z portugalskim „Rádio Renascença”.
- Kolejną ofertą z Portugalii była ta ze strony FC Porto, które złożyło ją poprzez pośrednika związanego z [agentem napastnika] Wagnerem Ribeiro. Propozycja Benfiki była chyba najniższa, ale Gabigol i tak ją przyjął.
21-latek będzie miał teraz okazję na powrót na właściwe tory. Snajper był gwiazdą Santosu i pomógł swojej reprezentacji w sięgnięciu po złoty medal na zeszłorocznych Igrzyskach Olimpijskich.