Otoczenie 25-latka szuka dla niego nowego pracodawcy i jedna z opcji to w tej chwili mistrz Hiszpanii. „Los Blancos” rozglądają się za nowym atakującym, a jego kandydaturę akceptuje zarówno klub, jak i sztab szkoleniowy.
Pojawiły się nawet doniesienia, że triumfator Ligi Mistrzów byłby gotów do złożenia oferty. Teraz wie już, ile za swojego gracza oczekuje Manchester City.
„Obywatele” wycenili napastnika z rocznym kontraktem na 50 milionów euro, ale są skłonni oddać go nawet za pięć milionów mniej.
Brazylijczyk w tej chwili zarabia 7,5 miliona euro netto rocznie, lecz wyobraża sobie spadek wynagrodzenia do około pięciu milionów za sezon. Tyle jest mu w stanie dać Real Madryt.
W tej chwili operację blokuje brak miejsca w zespole dla gracza bez europejskiego paszportu. Jeśli Vinícius Júnior nie otrzyma wkrótce stosownego dokumentu, transfer będzie niemożliwy do przeprowadzenia.
Inne kluby zainteresowane autorem 13 goli i 12 asyst w poprzednim sezonie to Chelsea, Tottenham Hotspur, Borussia Dortmund oraz Arsenal.