Od kilku tygodni nie tylko we Włoszech, ale również w całej Europie mamy do czynienia z rozprzestrzeniającą się pandemią koronawirusa. Na początku dotykała ona przede wszystkim starsze osoby. Okazuje się jednak, że nie omija ona też piłkarzy, o czym przekonali się między innymi gracze Sampdorii na czele z Bartoszem Bereszyńskim.
O komentarz w zaistniałej sytuacji poproszony został szkoleniowiec Napoli, Gennaro Gattuso.
- To, co dzieje się obecnie, jest dziwne. W zasadzie nie da się tego jednoznacznie opisać. Jeśli chodzi o kwestię mentalną, jest to dla nas bardzo trudne. Nie możemy przecież opuszczać naszych domów. Nie wolno nam odwiedzać restauracji. Do tego zamknięte są szkoły. Ludzie nie mogą wychodzić.
42-latek skupił się na aspekcie psychologicznym całej sprawy.
- Wszyscy jesteśmy z tego samego ciała i z tej samej krwi. Były włoski komik, Totò, powiedział swego czasu, że możemy być bezdomni, bądź urodzeni w szlachetnym domu. Fakty są jednak takie, że wszyscy skończymy pod tą samą ziemią. Dzieje się ostatnio naprawdę sporo. To cichy wirus. Najgorsze jest to, że wielu się zaraziło i nawet o tym nie wie - kwituje Gattuso.