Kontrakt 34-letniego kapitana „The Reds” upływa wraz z zakończeniem obecnego sezonu. Anglik do tej pory nie zdecydował się na przedłużenie porozumienia. Na mocy obecnej umowy zarabia 120 tysięcy funtów tygodniowo.
Angielskie media twierdzą, że Gerrard dostał już propozycję nowego kontraktu, jednakże nie zdecydował się przystać na tę ofertę. Menadżer Liverpoolu Brendan Rodgers twierdzi, że wahanie ze strony Anglika nie ma nic wspólnego z kwestią finansową umowy.
Po wczorajszym zwycięstwie „The Reds” 3-1 z Leicester Gerrard postanowił zabrać głos w sprawie gry swojej drużyny oraz spekulacji dotyczących jego przyszłości w Liverpoolu.
- Decyzję podejmę, kiedy będę gotowy. Nie mam nic do powiedzenia w sprawie kontraktu. Fani znają mnie bardzo dobrze. Kiedy przyjdzie odpowiednia chwila powiem to, co uznam za stosowne. Myślę, że nasze ostatnie trzy występy były wyśmienite. Musimy pracować nad tym, by było jeszcze lepiej. Nie chcę dziś opowiadać o sprawach mojej umowy, bo byliśmy świadkami wspaniałego zwycięstwa naszej drużyny, o tym powinny traktować jutrzejsze nagłówki w gazetach - stwierdził Steven Gerrard.
Brendan Rodgers jest spokojny i ma nadzieję, że angielski pomocnik zdecyduje się na pozytywne rozpatrzenie propozycji klubu. – Żadne pieniądze nie są adekwatne do tego, jak bardzo on kocha swój klub. Pensja jest ważna, dla każdego. Spędził tutaj 16 wspaniałych lat. Nie potrafię wyobrazić sobie, by występował w barwach innej drużyny w Anglii, być może chodzi o jakąś sprawę osobistą - powiedział menadżer „The Reds”.
Gerrard zaliczył w obecnym sezonie czternaście występów ligowych, zdobył w nich trzy gole. Dołożył do tego jedno trafienie w pięciu spotkaniach Ligi Mistrzów.