14-krotny mistrz Polski znajduje się już od dłuższego czasu w rękach miasta. Z tego też powodu nie może rozwinąć w oczekiwany przez kibiców sposób skrzydeł, by namieszać na poważnie w stawce zespołów ubiegających się o najważniejsze tytuły na krajowym podwórku.
Zmienić ten stan rzeczy może pojawienie się nowego inwestora. Ostatnio mówiło się sporo na tym polu o zainteresowaniu przejęciem kontroli nad klubem przez lokalnego biznesmena Bogdana Kmiecika, będącego właścicielem oraz prezesem drużyny Górnika Zabrze w piłkę ręczną.
Teraz na horyzoncie jawi się jednak inna opcja dla ekipy z województwa śląskiego, o czym poinformował Piotr Koźmiński z „WP SportoweFakty”.
Uważa on, że na spotkaniu z Widzewem Łódź (1:1) na trybunach pojawił się tajemniczy biznesmen, mieszkający poza Polską, ale robiący w naszym kraju interesy, który ma pomysł na zainwestowanie prywatnych środków w rozwój zespołu.
Wspomniany dziennikarz przekonuje, że nie zależy mu wyłącznie na zadbaniu o pierwszą kadrę, ale także na inwestycji w młodzież oraz rozbudowę infrastruktury.
Nowy podmiot zainteresowany Górnikiem Zabrze pojawił się stosunkowo niedawno, ale przejawia bardzo poważne zainteresowanie, do którego musi się odnieść prezydent miasta Małgorzata Mańka-Szulik.
Wcześniej w kontekście przejęcia kontroli nad polskim klubem wymieniano między innymi jej obecnego zawodnika - Lukasa Podolskiego czy firmy Panattoni i FoodCare. Pierwsza została już sponsorem wspomnianego Widzewa Łódź. Natomiast druga nie komentuje całej sprawy.