Damian Rasak decyzję o transferze do Górnika Zabrze podjął w lutym ubiegłego roku, przechodząc do 14-krotnego mistrza kraju z Wisły Płock.
Klub z województwa śląskiego znajdował się wówczas w kiepskiej sytuacji, dlatego też działacze postanowili wzmocnić swoje szeregi o doświadczonego Rasaka, który miał odegrać kluczową rolę w kontekście walki o utrzymanie.
Cel ten został w pełni zrealizowany, a Górnik na koniec sezonu zajął finalnie szóstą lokatę, która była dość sporym zaskoczeniem, zważając na jego kiepskie rezultaty w początkowym etapie rozgrywek.
Rasak od momentu przenosin do Zabrza nieustannie pełni rolę podstawowego zawodnika. Jego regularne występy naturalnie przykuwają uwagę przeróżnych zespołów i jak się okazuje jeden z nich podczas zimowego okna transferowego złożył Górnikowi konkretną ofertę.
28-latek opowiedział o tym w podcaście Czwarta Trybuna. Nie zdradził dokładnej nazwy klubu, lecz przyznał, że był to kierunek egzotyczny.
- Doszły do mnie słuchy, że kierunek egzotyczny był brany pod uwagę. Ale z tego co wiem, jakaś tam oferta i zapytanie było i szybko to zostało jakby stłumione. Dostałem informację, że na ten moment Górnik zdecydowanie odmówił i tylko tyle - przyznał.
Obecny sezon w wykonaniu Rasaka to łącznie 27 spotkań, okraszonych dwiema bramkami oraz asystą.
Jego występy w znacznej mierze przyczyniły się do niezłej dyspozycji Górnika, który obecnie plasuje się na siódmej lokacie w tabeli ze stratą pięciu punktów do trzeciego Rakowa Częstochowa.