Górnik Zabrze poinformował wprawdzie o nowym kontrakcie Rafała Janickiego, ale zdaniem Piotra Koźmińskiego prawdopodobnie nie był to wynik negocjacji, a efekt klauzuli automatycznego przedłużenia współpracy. Stoper skarżył się bowiem niedawno, że nie ma z kim rozmawiać na temat pozostania w klubie.
Z podobnym problemem zmaga się też Erik Janža. Umowa gwiazdy „Trójkolorowych” wygasa 30 czerwca 2024 roku.
Sam zawodnik kilka razy deklarował, że chce pozostać w klubie. Do tej pory jednak na niewiele się to zdało, ponieważ Górnik nie ma obecnie tak prezesa, jak i dyrektora sportowego, co mocno utrudnia potencjalne rozmowy.
Piotr Koźmiński informuje, że nie ma w tym momencie porozumienia z zawodnikiem, a zatem w Zabrzu na pewno nie zamkną tego palącego tematu w ciągu najbliższych dni. To zła wiadomość mając na uwadze fakt, że zbliża się EURO 2024. Tam defensor uda się prawdopodobnie wspólnie z reprezentacją Słowenii. To znakomite okno wystawowe i jeśli klub nie przedłuży z nim kontraktu, Janža będzie miał swobodę pod kątem wyboru nowej drużyny.
Piłkarz deklaruje, że chciałby zostać w Górniku, ale nie może czekać w nieskończoność. Proces prywatyzacji klubu mocno jednak ogranicza wewnętrzne działania. Być może coś zmieni się po świętach.
Erik Janža trafił do Polski w lipcu 2019 roku. Obecny sezon w jego wykonaniu to 15 meczów, w których może pochwalić się dwoma trafieniami.