Chociaż Norweg przybył do Borussii Dortmund zaledwie rok temu, to od tego czasu był już wielokrotnie łączony ze zmianą pracodawcy. Wróżono mu przeprowadzkę do Realu Madryt czy Manchesteru United, ale sam zainteresowany jak na razie podchodzi do sprawy swojej przyszłości bardzo spokojnie.
Umowa środkowego napastnika obowiązuje do 30 czerwca 2024 roku, jednak jeszcze przed upływem tego terminu, bo w 2022 roku, będzie można go pozyskać za 75 milionów euro. To warunkuje stosowna klauzula.
Zważywszy na tę informację, mogłoby się wydawać, że za około 18 miesięcy będziemy świadkami ogromnej rywalizacji o podpis utalentowanego gracza. Okazuje się jednak, że tak długo nie zamierza czekać Manchester City.
Według „Daily Mirror” Josep Guardiola chce otrzymać następcę Sergio Agüero już latem i zażyczył on sobie właśnie Erlinga Brauta Haalanda. Aby zadowolić hiszpańskiego menedżera, Anglicy są ponoć gotowi wyłożyć 100 milionów funtów (115 milionów euro). Taka kwota, w dobie kryzysu finansowego, może przekonać Niemców do sprzedaży 20-latka.
Siedmiokrotny reprezentant Norwegii, w ekipie „Obywateli”, w której grał niegdyś jego ojciec, mógłby liczyć na zarobki rzędu około 400 tysięcy funtów tygodniowo. Gdy dodamy do tego fakt, na Etihad Stadium niebawem pozostanie tylko jeden napastnik w osobie Gabriela Jesusa, szanse na przeprowadzenie całej operacji wydają się duże.
Dorobek atakującego w barwach BVB to 39 spotkań, 38 goli i osiem asyst. W samej Lidze Mistrzów zdobył jak dotąd 16 bramek (licząc występy w Salzburgu).