Nie należy mieć złudzeń, że kapitan Manchesteru United ma jakąkolwiek przyszłość na Old Trafford. Pozyskany w 2019 roku za 87 milionów euro z Leicester City stoper obecnie stanowi mniej istotną część zespołu Erika ten Haga. Tylko w tym sezonie Anglik zaliczył we wszystkich rozgrywkach 15 meczów, a i tak często wchodził tylko na ostatnie minuty.
Miesiące po sformalizowaniu przeprowadzki 29-latek stał się obiektem memów, choć na ostatnich Mistrzostwach Świata w Katarze pokazał się z przyzwoitej strony. To i tak za mało, aby wygryźć ze środka defensywy Raphaëla Varane'a czy Lisandro Martíneza.
O braku pożyteczności Maguire'a świadczy nawet fakt, że w przypadku absencji Argentyńczyka trener woli wystawiać na stoperze Luke'a Shawa, nominalnego bocznego obrońcę.
Stąd spekulacje o dalszej przyszłości wychowanka Sheffield United narastają. Jeśli dodamy do tego możliwość pozbycia się z West Hamu United Craiga Dawsona na rzecz innej drużyny Premier League, kropki łączą się same. Według brytyjskiego dziennika, „Młoty” poważnie rozważają Maguire'a jako zabezpieczenie przed własnym polem karnym.
W grę wchodzi jedynie wypożyczenie na resztę bieżącej kampanii. Źródło nic nie wspomina o tym, co dalej.
Kontrakt aktualnego wicemistrza Europy spod znaku „Trzech Lwów” wygasa wraz z końcem czerwca 2025 roku.
West Ham United znajduje się w trudnym położeniu. Choć na wiosnę zagra w fazie pucharowej Ligi Konferencji Europy, jednocześnie musi toczyć walkę o utrzymanie w lidze. Londyńczycy aktualnie znajdują się w strefie spadkowej.