Maurizio Sarri lada moment ma dołączyć do Juventusu, ale jego przyjście wcale nie oznacza pewnej sytuacji Gonzalo Higuaín. Napastnik był sprowadzany do Chelsea zimą na specjalne życzenie menedżera, ale wygląda na to, że londyńczycy nie zdecydują się skorzystać z opcji wykupu. Juventus także wolałby spieniężyć kartę zawodniczą napastnika, póki można jeszcze na niej zarobić, ale wśród dyrektorów zrodził się pewien plan.
Od długiego czasu na liście życzeń „Bianconerich” znajduje się Kostas Manolas. Obrońca Romy ma w kontrakcie klauzulę odejścia w wysokości 36 milionów euro, lecz do tej pory mistrzowie Włoch nie zdecydowali się jej aktywować. Teraz są jednak do tego bardziej skorzy, ponieważ karierę zakończył Andrea Barzagli, a z drużyną pożegnał się José Martín Cáceres.
Juventus i Roma mogą rozważyć wymianę piłkarzy, zwłaszcza że ich wycena jest bardzo podobna. Manolas ma w kontrakcie wspomnianą klauzulę, a gdyby Chelsea postanowiła wykupić „Pipitę”, musiałaby zapłacić właśnie 36 milionów euro.
„La Gazzetta dello Sport” informuje, że gdyby taki scenariusz się spełnił, oba kluby mogłyby na tym skorzystać. Roma pokryłaby swoje wydatki i jednocześnie znalazłaby naturalnego następcę dla Edina Džeko, który najprawdopodobniej przejdzie do Interu. Tymczasem Juventus sprzedając Argentyńczyka zrobiłby miejsce pod ewentualny transfer Mauro Icardiego.
„Stara Dama” musi jednak uważać, ponieważ nie tylko ona interesuje się usługami Greka. Defensora w swoich szeregach chcieliby działacze Napoli oraz Milanu. Klauzula w kontrakcie dotyczy także włoskich klubów, dlatego dużo będzie zależeć od woli samego piłkarza. „Giallorossi” nie mają zamiaru sprzedawać swojej gwiazdy taniej niż za kwotę zapisaną w umowie.