W nocy z soboty na niedzielę w Las Vegas w ringu zmierzy się Floyd Mayweather Jr. z Conorem McGregorem. Ten drugi jeszcze nigdy nie boksował profesjonalnie i pochodzi z MMA, ale ma poparcie Zlatana Ibrahimovicia.
- Z jednej strony macie faceta, którego budowanie kariery trwało bardzo długo, to Floyd Mayweather Jr. Z drugiej jest McGregor, który wybił się bardzo szybko i jest teraz wielkim nazwiskiem.
- Czegokolwiek by nie powiedział, robi to. Dlatego mamy teraz faceta, który przenosi się z MMA do boksu. Wcześniej wkroczył do MMA i szybko przerósł resztę zawodników o klasę.
- Dla mnie jako wielkiego fana mieszanych sztuk walki, ciężko mi powiedzieć, kto wygra. Wielu ludzi uważa, że Mayweather poradzi sobie z łatwością, ale nie byłbym tego taki pewny. To będzie trudna walka. Conor potrafi nokautować pod każdym kątem. Ma też pewność siebie podobną do mnie.
- On jest Ibrahimoviciem mieszanych sztuk walki i ja jestem McGregorem piłki nożnej.
- Z jego pewnością, wygra to. On wierzy w siebie tak bardzo, a we wszystkim co robisz połowę sprawy załatwia sfera psychiczna.
- Jeżeli głowa jest w porządku, to można dokonać wszystkiego. Ponadto, ma duże umiejętności, dlatego jest w tym miejscu, w którym jest. Wierzę w Conora – powiedział Ibrahimović.