Po turnieju finałowym EURO 2016 gwiazdor reprezentacji Szwecji, Zlatan Ibrahimović, zakończył swoją karierę w zespole narodowym. Szwedzi na francuskim czempionacie na zdołali nawet wyjść z grupy i zaprezentowali się bardzo przeciętnie. W eliminacjach do przyszłorocznego mundialu udało im się jednak zająć drugie miejsce w tabeli bardzo trudnej grupy - między innymi z Francją, Holandią i Bułgarią. Teraz czeka ich barażowe starcie z Włochami o prawo udziału w rosyjskim turnieju. Obecnie kontuzjowany napastnik Manchesteru United zapytany przez dziennikarzy o zespół narodowy mówi jednak, że nie rozważa powrotu, w przypadku awansu.
- Nie myślę teraz w ogóle o Szwecji ani Mistrzostwach Świata. Jedyne o czym myślę, to jak najszybciej powrócić do zdrowia. Moja historia w reprezentacji dobiegła końca. Być może mogłem zrobić więcej, a może powinienem był zrobić mniej, w każdym razie moja kariera reprezentacyjne dobiegła końca. Ale byłoby pięknie, gdyby Szwecja pojechała do Rosji.
36-letni Szwed wykluczył więc opcję powrotu do kadry narodowej. Uważa, że jego ponowne pojawienie się mogłoby zaszkodzić drużynie. - Teraz, kiedy mnie nie ma, drużyna jest pod mniejszą presją. Ludzie mniej od nich oczekują. Kiedy byłem w zespole wszyscy oczekiwali, że wygramy Mundial, albo EURO. Mam wrażenie, że teraz się to zmieniło i zawodnicy zagrają bez presji. Nie mają nic do stracenia.