W nowym sezonie na kibiców najlepszej piłki w krajowym wydaniu czekać będzie szereg zmian. Już wcześniej informowano, że zniesiony zostanie limit zawodników spoza Unii Europejskiej, czy wprowadzony obowiązek gry jednym młodzieżowcem.
W czwartek o kolejnych mniej wpływających na same kluby roszadach poinformował Tomasz Włodarczyk.
Po pierwsze zmieni się sponsor tytularny rozgrywek. Miejsce Lotto zajmie PKO Bank Polski, a rozgrywki będą nosić nazwę PKO Ekstraklasa. Druga ze wspomnianych spółek państwowych wyląduje na klatkach piersiowych piłkarzy. Jeśli chodzi o kwestie finansowe, suma przypadająca drużynom z tego tytułu pozostanie bez zmian - 42 miliony złotych do podziału.
Kolejna ważna kwestia to mecze poniedziałkowe, których liczba zostanie ograniczona. Jak do tej pory praktycznie w każdej - z wyjątkiem ostatniej sezonu zasadniczego oraz dwóch kończących rozgrywki kolejek - spotkania były rozgrywane pierwszego dnia tygodnia. To się jednak zmieni i takowych starć na przestrzeni roku ligowego zobaczymy zaledwie 15. Ekstraklasa natomiast przejdzie na format 2-3-3, czyli dwa mecze w piątek oraz po trzy w sobotę i niedzielę. Na ten moment trwa jeszcze dyskusja co do konkretnych godzin rozpoczęcia poszczególnych widowisk.
Powodem zmiany podejścia jest mała frekwencja na stadionach oraz słaba oglądalność w tym dniu. Wyjątkiem od tej reguły był jedynie poniedziałkowy mecz pomiędzy Górnikiem Zabrze a Wisłą Kraków, który przyciągnął rekordową publikę zarówno przed telewizory, jak i na stadion. Miało to jednak związek z powrotem na ekstraklasowe stadiony Jakuba Błaszczykowskiego.
Rozgrywki Ekstraklasy od nowego sezonu będą transmitowane na antenach NC+ oraz Telewizji Polskiej.