Minionego lata „Azzurri” zostali zobligowani do dokonania roszady na stanowisku menedżera. Na własną prośbę z prowadzenia drużyny zrezygnował Luciano Spalletti, tłumacząc się „potrzebą przerwy od futbolu”. Jak doskonale wiemy, od kilku tygodni spełnia się jako selekcjoner reprezentacji Italii.
Miejsce po architekcie trzeciego mistrzostwa kraju w historii ekipy ze stolicy Kampanii wypełnił Rudi Garcia. Francuz podpisał dwuletni kontrakt. Choć nie ma on najgorszego wejścia do nowego otoczenia, media zdążyły uwypuklić pierwsze zgrzyty.
Obecnie najczęściej omawiane są kontrowersyjne decyzje Garcii o ściągnięciu Chwiczy Kwaracchelii i Victora Osimhena w drugiej połowie spotkania z Bologną. Upust złym emocjom dał przede wszystkim Nigeryjczyk, który pomimo obecności kamer nie zawahał się wylać frustracji wobec swojego opiekuna.
***
Pożar w Napoli ugaszony. Gwiazda przeprosiła trenera i kolegów
***
Choć sytuacja wygląda na opanowaną, Aurelio De Laurentiis oczekuje przede wszystkim poprawy wyników. Jeśli w najbliższych ligowych meczach (z Udinese, Lecce, Fiorentiną) wciąż będą niesatysfakcjonujące, prezydent klubu nie zawaha się dokonać zmiany.
Według „La Gazzetta dello Sport” pierwszy w kolejce do objęcia posady po Garcii stoi Igor Tudor. Zwierzchnik Napoli uchodzi za wielkiego fana etyki pracy Chorwata.
45-latek wpadł w oko De Laurentiisowi jeszcze za czasów w Hellasie Verona (2021-2002). Potem spróbował swoich sił w Olympique'u Marsylia, gdzie miał udany sezon w Ligue 1, lecz ze względów „prywatnych i na tle profesjonalnym” zdecydował się zrezygnować z dalszego prowadzenia drużyny.
Usługi Tudora w międzyczasie były proponowane Juventusowi, ale tam dalej wierzą w powodzenie projektu pod nadzorem Massimiliano Allegriego.
W międzyczasie Napoli pytało też o Antonio Conte, lecz ten nie wyraża zainteresowania współpracą.
Tego lata Tudor kontaktował się też z AS Monaco, ale odmówił z konkretnych powodów.
Obecnie przebywa na bezrobociu.