Członek zarządu Interu, Marco Tronchetti Provera ujawnił w rozmowie z włoską agencją prasową "ANSA", że wicemistrzowie Italii definitywnie zrywają negocjacje z Manchesterem City. - Nie jesteśmy już nim [Tevezem] zainteresowani. Drużyna stanęła na nogi i choć Tevez jest wspaniałym graczem, w chwili obecnej nie jest nam potrzebny.
Z kolei prezes City, Khaldoon Al Mubarak - we wtorkowy wieczór - ponowniepodkreślił, że klub nie sprzeda Teveza, jeżeli nie pojawi się stosowna finansowo oferta za 27-letniego snajpera. Włodarze Paris Saint-Germain już zdążyli oświadczyć, że nie mają zamiaru wyłożyć ponad 30 milionów funtów. Ich zdaniem, kwota ta jest zwyczajnie nazbyt wysoka.
Na placu boju zostaje zatem Milan, ale - podobnie jak w przypadku paryżan - klub Silvio Berlusconiego raczej nie spełni oczekiwań finansowych City. Taki konflikt interesów stwarza ryzyko, że Tevez przynajmniej przez najbliższe pół roku pozostanie w Manchesterze, bez szans na występy w zespole Roberto Manciniego. Chyba że klubom uda się wypracować zadowalający obie strony kompromis.
Sam zainteresowany przebywa obecnie w Argentynie, dokąd udał się już w listopadzie. Według SkySports, City wstrzymało wypłaty tygodniówki Teveza, która opiewa na bagatela 140 tysięcy funtów tygodniowo.