Były reprezentant Chorwacji rozstał się we wrześniu 2020 roku z Barceloną na rzecz zaliczenia powrotu do klubu z Andaluzji, gdzie w przeszłości występował z powodzeniem w latach 2011-2014.
Wówczas nosił się on przynajmniej z zamiarem wypełnienia kontraktu zawartego do 30 czerwca 2024 roku, by następnie przemyśleć ewentualne kontynuowanie kariery w Sevilli, przenosiny do innego klubu lub ogłosić zawieszenie korków na kołku.
Bardzo słaba postawa zespołu w bieżących rozgrywkach sprawiła, że prowadzi go już trzeci szkoleniowiec - Quique Sánchez Flores, który poinformował nie tak dawno Ivana Rakiticia, że nie będzie odgrywał w prowadzonej przez niego drużynie kluczowej roli w pozostałych do rozegrania meczach w tym sezonie.
Takie postawienie sprawy wpłynęło momentalnie na wolę doświadczonego pomocnika do zmiany otoczenia.
Sergio Santos z Relevo.com przekonuje, że z sytuacji skrzętnie skorzystali działacze Al-Szabab, którzy prowadzą zaawansowane negocjacje w sprawie pozyskania 35-letniego zawodnika.
Prawdopodobne odejście Chorwata wpłynie jednocześnie w pozytywny sposób na poprawę sytuacji finansowej Sevilli, bo ta nie może sobie pozwolić na pozyskanie wartościowych graczy, by nie złamać restrykcyjnych zasad Finansowego Fair Play.
Rakitić zdążył zanotować dwa trafienia i cztery asysty w 27 występach w obecnym sezonie.