Kariera Ivana Toneya została wstrzymana z powodu długiego zawieszenia. Gwiazda Premier League, która zakończyła sezon z 20 trafieniami, nie będzie mogła grać przez osiem miesięcy.
Bolesna sankcja to pokłosie licznych naruszeń zasad FA E8, do których dochodziło pomiędzy 25 lutego 2017 roku, a 23 stycznia 2021. Ostatecznie sam zawodnik przyznał się do 232 zarzucanych mu czynów.
Niezależna Komisja Regulacyjna zawiesiła wychowanka Northampton po przesłuchaniu. Zdecydowano, że ten będzie mógł wrócić do treningów z Brentford cztery miesiące przed wygaśnięciem kary, czyli w drugiej połowie września.
Angielska Federacja w opublikowanym niedawno raporcie ujawniła, że u tego zdiagnozowano uzależnienie od hazardu i liczne zatajenia prawdy swoich przewin przed komisją.
W końcu o całej sprawie wypowiedział się sam 27-latek.
- Jeśli takie są zasady, że nie powinieneś obstawiać, to tak, nie powinieneś obstawiać, ale dla ludzi, którzy potrzebują pomocy, trzeba robić więcej, aby powstrzymać ich przed tą ścieżką. Kiedy nadejdzie odpowiedni czas, wypowiem się na temat większości spraw i wyjaśnię rzeczy, które muszą zostać wyjaśnione - zapowiedział napastnik.
- Większość drużyn piłkarskich jest teraz sponsorowana przez firmy hazardowe, więc to trochę obłudne. Zrobiłem to, co zrobiłem, kara jest karą i zajmij się tym. Tak jak powiedziałem, muszę się skupić na powrocie do treningów.
- Są pewni ludzie, którzy próbują złamać ludzi i, jak to wyszło tuż przed obozem reprezentacji Anglii, oczywiście musiałem przegapić Mistrzostwa Świata. To była największa kara, nawet biorąc pod uwagę osiem miesięcy zawieszenia. To jest marzenie każdego. Wierzę w siebie i mam nadzieję, że pojawię się na kolejnych mistrzostwach - powiedział jednokrotny reprezentant kraju, którego bardzo jednoznacznie wspiera selekcjoner Gareth Southgate.