Jacek Bąk: To piłkarze zwolnili Czesława Michniewicza

fot. FotoPyK
Patryk Krenz
Źródło: TVP Sport

Atmosfera wokół polskiej kadry nadal nie należy do najlepszych. Po Mistrzostwach Świata na skutek wielu zdarzeń z posadą pożegnał się Czesław Michniewicz, który liczył na nowy kontrakt. Jacek Bąk widzi w tym głównie winę zawodników.

Po mundialu w Katarze zostały już tylko wspomnienia. Piękne dla wielu reprezentacji. Dla naszej, mimo sukcesu sportowego, niekoniecznie.

Tuż po zakończeniu turnieju z wielką mocą wybuchła słynna „afera premiowa”. Wraz z nią na światło dzienne wychodziły informacje o rzekomym konflikcie w szatni i negowaniu pozycji selekcjonera Czesława Michniewicza. Już po spotkaniu z Francją w 1/8 finału Robert Lewandowski i Piotr Zieliński wypowiedzieli kilka nieprzychylnych zdań o taktyce trenera, co wywołało istną lawinę.

Tego typa narracja dominowała w mediach. Wizerunek reprezentacji i Polskiego Związku Piłki Nożnej znacznie ucierpiał. Sytuacja wymagała nagłej decyzji, która sprowadziła się do zwolnienia Michniewicza.

PZPN stoi teraz przed trudnym zadaniem znalezieniem następcy 52-latka. Cezary Kulesza staje przed dużą presją, gdyż opinia publiczna oczekuje poważnej nominacji, popychającej ojczysty futbol na wyższy poziom.

Jacek Bąk, który w trykocie z orzełkiem na piersi uzbierał 96 występów, zabrał głos w sprawie opisywanych powyżej wydarzeń. 49-latek nie uważa decyzję o zwolnieniu Czesława Michniewicza za słuszną. Emerytowany defensor otwarcie wskazał, kto jego zdaniem odpowiada za to.

- Zawodnicy powinni zostawić to od razu. Później pojawiały się kolejne doniesienia. Zbieranie kont i inne sprawy... To brzmiało już śmieszne, ale można było uniknąć całego zamieszania. Teraz przez jakiś czas ludzie mogą podchodzić do reprezentacji z nieufnością. To wszystko naprawdę było zbędne i również miało wpływ na przyszłość Czesława Michniewicza - zaczął były piłkarz Lecha Poznań czy Olympique'u Lyon.

- Bardzo dobrze, zrealizował wszystkie cele. Na awans do 1/8 finału czekaliśmy 36 lat i wreszcie to osiągnęliśmy. Potem więcej mówiono jednak o sprawach pozaboiskowych, nie było merytorycznej dyskusji, chociażby o taktyce... Osobiście zostawiłbym Michniewicza na stanowisku. Zaznaczyłbym, że pewne rzeczy trzeba zmodyfikować, ale kontynuowałbym tę współpracę. Wydaje mi się, że decydujący wpływ mieli piłkarze, którzy zwolnili selekcjonera.

Bąk przyznał, że wolałby, aby nowy selekcjoner był Polakiem, w co jednak nie wierzy. W przypadku zagranicznej nominacji liczy, że w sztabie znajdzie się miejsce dla polskich asystentów.

- Wolałbym, by był to Polak, ale nie wiem, czy udźwignie on ciężar pracy z zawodnikami tego poziomu. W mediach pojawia się sporo informacji dotyczących tego, że to piłkarze rządzą tą drużyną. [...] Wiadomo, że... to nie będzie Polak. Na pewno nie będzie miał takiego rozeznania wśród naszych piłkarzy. Jego wiedza o polskiej piłce będzie mniejsza. W takiej sytuacji trzeba będzie rozważyć dokooptowanie do sztabu polskich asystentów. Beenhakker mógł liczyć na podpowiedzi Adama Nawałki, Bogusława Kaczmarka i Dariusza Dziekanowskiego. To mocno pomogło.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Girona finalizuje pierwszy letni transfer Nicola Zalewski łączony z transferem! Dwie opcje reprezentanta Polski OFICJALNIE: Raków Częstochowa pożegnał pierwszego piłkarza Bonus 400 złotych za wygrany zakład na gola Realu Madryt w meczu z Bayernem Monachium Sergio Ramos rozchwytywany Maciej Skorża chce wrócić! Jeden warunek Odejdzie czy zostanie?! Marek Papszun musi zdecydować w sprawie ważnego piłkarza

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy