21-letni skrzydłowy mógł odczuwać satysfakcję z debiutanckiego sezonu w swoim wykonaniu w barwach zespołu „Wilków”.
Przed startem obecnych rozgrywek trener Niko Kovač dokonał pewnych korekt w systemie, co nie wpłynęło dobrze na pozycję Jakuba Kamińskiego, który pełnił jedynie rolę rezerwowego.
Chorwat przyjął w końcu do wiadomości, że wprowadzone przez niego zmiany nie przynoszą oczekiwanych rezultatów. Dlatego od samego startu przygotowań do rundy wiosennej znów wprowadził korekty w taktyce, na których zapewne skorzystał reprezentant Polski.
Wskazuje na to jego dobry występ w sparingu przeciwko Schalke 04. Zanotował w nim trafienie oraz asystę, co przyniosło efekt w postaci odniesienia zwycięstwa 3:2.
Ofensywny zawodnik wierzy głęboko w to, że szkoleniowiec będzie się teraz trzymał obranego kursu, ponieważ zależy mu mocno na powrocie do regularnej gry, co otworzy mu drogę do wzięcia czynnego udziału w barażach o awans na EURO 2024.
- Minione pół roku było dla mnie trudnym okresem, ale wróciłem - stwierdził na łamach „Kickera”.
- Walczę i mam nadzieję, że pokazałem swoje umiejętności i znajdę się w wyjściowym składzie na mecz przeciwko Mainz - dodał na temat nadchodzącej rywalizacji, otwierającą zmagania w drugiej części sezonu.
- Muszę grać, bo chcę załapać się do kadry na EURO. Zmieniliśmy system i jest w nim dla mnie miejsce, bo pojawia się pozycja na lewym skrzydle, gdzie czuję się najlepiej - zakończył.
Kamiński zanotował w bieżących zmaganiach trzynaście występów. Nie wyróżnił się w nich zdobyciem bramki czy zaliczeniem asysty.