Arsenal wraca do walki na krajowym podwórku po przerwie spowodowanej meczami drużyn narodowych. Podopieczni Mikela Artety zmierzają po mistrzostwo kraju, ale muszą oglądać się za siebie, bo strata Manchesteru City nadal wydaje się alarmująca.
Szansa na zbliżenie się do realizacji celu pojawi się już w sobotę, bo właśnie wtedy „Kanonierzy” zmierzą się u siebie z Leeds United.
Zanim samo spotkanie, odbyła się konferencja prasowa, a udział wziął w niej Mikel Arteta.
Hiszpan miał dla kibiców złe wieści przed zbliżającą się potyczką. Okazuje się bowiem, że w sobotnim starciu zabraknie kluczowej postaci defensywy, Williama Saliby.
Francuz nabawił się kontuzji pleców przeciwko Sportingowi w ramach Ligi Europy i od tamtej pory przechodzi rekonwalescencję.
Nieoficjalnie mówi się, że problem może być znacznie gorszy, niż przypuszczano i kto wie, czy dla Saliby nie będzie oznaczało to zakończenia sezonu.
- Robi postępy w rehabilitacji, ale nadal odczuwa dyskomfort. Nie będzie gotów na najbliższe starcie z Leeds United, ale robimy wszystko, by mógł jeszcze w tym sezonie zagrać.- Ten kłopot jest o tyle trudny, że ból ewoluuje w momencie, nakłada
dodatkowe obciążenie. Sprawdzamy niektóre rzeczy i zobaczymy, jakie będą efekty - dodał.
Absencja 22-latka to szansa dla innych. Bardzo możliwe, że w obliczu problemów zdrowotnych swoich minut w Premier League doczeka się obrońca reprezentacji Polski Jakub Kiwior.