Kariera 21-latka zapowiadała się obiecująco. W młodym wieku trafił on do Europy. Najpierw grał dla rezerw FC Porto, z kolei później przywdziewał trykot rezerw Sevilli.
Mogło się wydawać, że świat piłki stoi przed nim otworem. Rzeczywistość zweryfikowała jednak te plany 23 czerwca 2019 roku.
Wtedy podróżujący nieopodal Guadalajary zawodnik potrącił dwie osoby. Obie zginęły. Wpływ na to miała nadmierna prędkość i brawurowa jazda.
María Fernanda Peña i Alejandro Castro, ofiary wypadku w Zapopan, byli parą nowożeńców.
Przez ostatnie trzy dni toczył się w tej sprawie sądowy proces. Maleck został uznany w nim za winnego śmierci pary i czeka teraz na wyrok skazujący. Zostanie on ogłoszony w najbliższy piątek.
Nawet mimo wliczenia aresztu w poczet kary, grozi mu wiele lat bezwzględnego więzienia. Oznacza to najprawdopodobniej koniec jego kariery piłkarskiej.