Mimo zaledwie kilku rozegranych kolejek, działacze wielu klubów decydują się na pierwsze roszady trenerskie. Swoje posady stracili dotychczas między innymi Jacek Magiera w Legii, Luis Zubeldía w Deportivo Alavés i Frank de Boer w Crystal Palace. W najbliższym tygodniu możemy być świadkami pierwszego zwolnienia w Bundeslidze.
Według „Kickera”, posada szkoleniowca Wolfsburga, Andriesa Jonkera, wisi na włosku. Holender został zatrudniony w zespole „Wilków” pod koniec lutego bieżącego roku, gdy klub znajdował się na 15 miejscu w tabeli Bundesligi. Było to ogromne zaskoczenie, bo jeszcze rok wcześniej ten zespół rywalizował z Realem Madryt w ćwierćfinale Ligi Mistrzów.
52-latek, który sprowadził do sztabu między innymi Fredrika Ljungberga, nie odmienił gry drużyny z Volkswagen Arena. Ostatecznie klub zakończył sezon na szesnastym miejscu w tabeli i musiał bronić swojego pobytu w niemieckiej elicie w barażu z drugoligowym Eintrachtem Brunszwik, co im się udało.
W lecie przeprowadzono rewolucję, ale gra „Wilków” nie uległa poprawie. Jonker stracił alibi w postaci rozbitej drużyny, więc słaba gra jego zespołu może zakończyć się zwolnieniem. Jak poinformował „Kicker”, jego przyszłość przesądzą wyniki dwóch najbliższych spotkań, wtorkowego z Werderem Brema, który jest w równie złej dyspozycji, i piątkowego z Bayernem Monachium.