Jordi Alba rozwiązał umowę z Barceloną, przez co może dołączyć do nowego zespołu na zasadzie wolnego transferu. 34-latek nie narzeka na brak zainteresowania. Lewy obrońca może liczyć na mniej lub bardziej konkretne propozycje z Atlético Madryt, Interu Mediolan czy z Arabii Saudyjskiej. Zdaniem Ferrana Martíneza najbliżej mu jednak do Interu Miami.
Przeprowadzka bocznego defensora do Stanów Zjednoczonych nie jest jeszcze całkowicie dopięta, ale klub rywalizujący w MLS pracuje nad tym. Negocjacje między agentem piłkarza a przedstawicielami zespołu z Florydy posuwają się do przodu. Warunki kontraktu w zasadzie zostały ustalone.
Planowo Alba nie ma zająć miejsca dla „Designated Player”, ale zostać graczem TAM i mógłby liczyć na dodatkowe źródła dochodu poza podstawowym kontraktem z Interem.
Przenosiny do Miami oznaczałyby grę w drużynie z byłym kolegą z szatni Barcelony Lionelem Messim. Może to nie być bez znaczenia w kontekście ostatecznego wyboru Hiszpana.
Obrońca zapowiadał, że będzie chciał podjąć decyzję dotyczącą przyszłości po finale Ligi Narodów, a ten odbędzie się w niedzielę.
Inter Miami z 15 punktami na koncie zamyka tabelę Konferencji Wschodniej MLS.