Walijczyk miał być jedną z najlepszych okazji na rynku transferowym latem 2019 roku, a królem polowania okazał się wtedy Juventus. Były gracz Arsenalu trafił do Serie A na zasadzie wolnego transferu, lecz szybko okazało się, że współpraca obu stronom niezbyt się układa. Ramsey miał duże problemy z nauką języka i aklimatyzacją, a na domiar złego trapiły go kontuzje.
Trener Massimiliano Allegri liczył, że uda mu się wykrzesać nowe pokłady zaangażowania z pomocnika, nic jednak bardziej mylnego. 30-latek nie przekonał do siebie szkoleniowca, który woli stawiać na innych graczy w środkowej linii, Ramseyowi dając szanse jedynie po wejściach z ławki.
Zupełnie inny obraz swoich umiejętności piłkarz pokazuje na zgrupowaniach reprezentacji Walii. Doniesienia o potencjalnym powrocie do angielskiej Premier League przejawiają się już od kilku dobrych miesięcy, do tej pory zawodnik nie był jednak zbytnio ku temu przekonany, ponieważ z całą pewnością musiałby zrezygnować ze swoich dużych zarobków. „Daily Mail” informuje, że pod tym względem doszło już do pewnych zmian w podejściu gracza.
Piłkarz miał narzekać w rozmowie z kolegami z kadry, iż w Juventusie system treningów zdecydowanie mu nie sprzyja i to właśnie metody włoskich trenerów mają stać na przeszkodzie pomocnika w drodze do pełnego rozwinięcia skrzydeł. Frustracja narasta i piłkarz coraz poważniej myśli, by jednak zmienić otoczenie, co zdecydowanie powinno zadowolić „Starą Damę”.
Turyńczycy z wielką chęcią pozbyliby się Aarona Ramseya z listy płac i czekają na konkretne propozycje z Wysp Brytyjskich. Kilka tamtejszych ekip ostrzy sobie zęby na pomocnika, wierząc, iż w Premier League może on prezentować podobny poziom, co w drużynie narodowej.