Nie tak miał wyglądać początek trenerskiej kariery „Maestro”. Legendarny pomocnik dopiero co zdobył licencję i szykował się na spokojny start w drużynie rezerw Juventusu, ale kiedy z posadą pożegnał się Maurizio Sarri, to właśnie na Pirlo spoczął ciężar przeprowadzenia przemiany pokoleniowej w pierwszym zespole. Szkoleniowiec zdołał wprowadzić swoje porządki, ale przynoszą one jak na razie mieszane rezultaty.
„Bianconeri”, zamiast o mistrzostwo, muszą walczyć o awans do Ligi Mistrzów, co coraz mniej podoba się działaczom. Choć Pirlo cieszył się duży zaufaniem, „La Stampa” twierdzi, że sytuacja w tabeli może przelać czarę goryczy.
Według dziennika, przyszłość trenera jest uzależniona od wyniku starcia z Udinese, które odbędzie się niedzielę 2 maja o godzinie 18:00. „Stara Dama” jest faworytem tego starcia, ale w obecnym sezonie już nie z takimi przeciwnikami traciła punkty. Brak kompletu oczek sprawi, że Juventus znacząco ograniczy swoje szanse na znalezienie się w topowej czwórce Serie A.
W takim przypadku dyrekcja zamierza ratować, co się da. Zwolnionego Pirlo miałby zastąpić jego asystent, Igor Tudor. Najprawdopodobniej Chorwat zajmowałby to stanowisko tylko do końca rozgrywek, starając się dokończyć misję utrzymanie w strefie dającej awans do Champions League.
W międzyczasie prowadzone są negocjacje z Massimiliano Allegrim, który mógłby nawet zostać kimś na zasadzie menedżera Juventusu. Włoch jest gotowy na powrót na Allianz Stadium, ale chciałby odgrywać ważniejszą rolę w kwestii planowania przyszłości zespołu oraz mieć realny wpływ na transfery. Wątpliwe jednak, by trener z miejsca zastąpił Pirlo w razie wpadki z Udinese. Allegri preferuje rozpoczęcie swojego projektu z czystą kartą, od nowej kampanii.