Andrea Pirlo, nowy trener mistrza Włoch, spotkał się już z kierownictwem klubu i podczas konwersacji wszystkie zainteresowane strony wspólnie doszły do wniosku, że nie istnieje temat odejścia Cristiano Ronaldo. Tym samym to Portugalczyk ma być nadal najważniejszym graczem w zespole.
To może jednak budzić pewne wątpliwości u Paulo Dybali, który po znakomitym sezonie liczył zapewne, że w końcu uda mu się wywalczyć nie tylko podwyżkę, ale i niepodważalne miejsce w pierwszym składzie. Tymczasem, gdy w Turynie ma pozostać pięciokrotny zdobywca Złotej Piłki, który inkasuje najwyższą pensję w całej lidze, Juventus może poszukać oszczędności gdzie indziej.
Jedną z opcji według „La Gazzetty dello Sport” jest pozbycie się wspomnianego Argentyńczyka, a więc MVP kampanii 2019/2020. W normalnych realiach, kiedy kluby nie są dotknięte tak potężnym kryzysem, jak to ma miejsce w tej chwili, po 26-latka ustawiłaby się kolejka chętnych. Tego obecnie spodziewać się jednak nie należy, ale jak podaje „Tuttosport”, sternicy ekipy ze stolicy Piemontu pomyśleli o innym rozwiązaniu tej sytuacji,
Mianowicie usługi cofniętego napastnika miałyby zostać zaoferowane Manchesterowi United, który już przed rokiem starał się go pozyskać. Z kolei w zamian „Stara Dama” chciałyby otrzymać Paula Pogbę, realizując cel z listy życzeń Pirlo.
Dziennik jednocześnie uzupełnia te informacje o fakt, że powyższa operacja będzie mogła dojść do skutku jedynie, gdy opcję wyjazdu do Anglii zaakceptuje Dybala, a o to niewątpliwie może być trudno. Mimo wszystko Juventus liczy, że tym razem będzie inaczej, a historia sprzed kilkunastu miesięcy się nie powtórzy.
Atakujący w minionych rozgrywkach wybiegał na boiska 46 razy, zaznaczając swoją obecność 17 trafieniami i 14 asystami. W analogicznym czasie środkowy pomocnik „Czerwonych Diabłów” jak dotąd uzbierał 21 występów okraszonych golem oraz czterema ostatnimi podaniami.