Zespół z Turynu znalazł się w ubiegłych miesiącach na radarze krajowych władz w związku z nieprawidłowościami wynikającymi z realizacji transferów poprzez zawyżanie cen poszczególnych piłkarzy oraz ukrywaniem wypłat w trakcie pandemii koronawirusa.
W efekcie utytułowany klub wypadł z grona czterech najlepszych w lidze i wylądował na odległej dziesiątej pozycji ze stratą aż dwunastu „oczek” do miejsca gwarantującego udział w Lidze Mistrzów.
Odrobienie tej straty wydaje się arcytrudne dla podopiecznych Massimiliano Allegriego, ale nie niemożliwe.
Niemniej jednak powrót do grona zespołów uprzywilejowanych do gry w fazie grupowej Ligi Mistrzów może ekipie z Allianz Stadium niewiele dać, ponieważ wiszą nad nią widma kolejnych postępowań, w tym w UEFA, która poważnie rozważa wykluczenie „Starej Damy” z udziału w organizowanych przez siebie rozgrywkach na okres trzech lat. Począwszy od sezonu 2023/2024.
Bez wątpienia najbliższe tygodnie okażą się decydujące dla najbliższej przyszłości Juventusu, bo w razie spełnienia się najczarniejszych scenariuszy będzie musiał wystawić na sprzedaż najbardziej wartościowych zawodników, żeby spiąć budżet przed startem następnych rozgrywek.