Portugalczyk miał powiedzieć Kace, aby ten przyjął jedną z kilku ofert, które wpłynęły zza oceanu, głównie Stanów Zjednoczonych, albo obniżył swoje wymagania finansowe, aby mógł powrócić do Brazylii.
Kaká, któremu zostały jeszcze 3 lata kontraktu, zarabia 10 milionów euro netto rocznie, jednak z drugiej strony zarobki, przy ewentualnym odejściu Brazylijczyka z Madrytu nie powinny być problemem, gdyż aspekt sportowy dla Brazylijczyka wydaje się być ważniejszy. Rola jaką obecnie pełni w drużynie na pewno go nie zadowala, tym bardziej rola rezerwowego.
Póki co transfer do swojego rodzimego kraju na chwilę obecną rozgrywający Realu odrzuca. Czuje bowiem, że przed powrotem do miasta w którym się wychował i dorastał piłkarsko, São Pauloma zupełnie inne cele do zrealizowania. Corinthians, które wyraża zainteresowanie byłym zawodnikiem Milanu chciałby zakontraktować Brazylijczyka jeszcze przed rozpoczynającymi się w grudniu Klubowymi Mistrzostwami Świata, w których ekipa z "Kraju kawy" wystąpi jako triumfator Copa Libertadores.
Kaka skomentował również pogłoski odnośnie jego rzekomej przeprowadzki do Stanów Zjednoczonych mówiąc, że niemiałby nic przeciwko kontynuowaniu swojej kariery za oceanem. W przypadku złożenia oferty przez jedną z czołowych drużyn Major League Socces, nie był by wobec nich obojętny. Dołączyłby tym samym do swoich kolegów ze wspólnej gry w Europie jak David Beckham czy Thierry Henry.