23-letni skrzydłowy trafił do zespołu „Baranów” we wrześniu 2020 roku i wiele sobie obiecywał po przeprowadzce do angielskiego zespołu z Lecha Poznań.
Do tej pory nie zdołał jednak w pełni rozwinąć skrzydeł w drużynie rywalizującej na zapleczu Premier League, co pokazuje fakt, że w dotychczas 61 rozegranych meczach zdobył tylko jedną bramkę oraz zanotował cztery asysty.
Mimo to Kamil Jóźwiak nie narzeka na kompletny brak zainteresowania swoją osobą, o czym świadczy informacja przekazana przez Toma Bogerta, który uważa, że reprezentant Polski znajdował się w minionych dniach o krok od zaliczenia transferu do Charlotte FC.
Wspomniany dziennikarz podkreśla, że wszystkie zainteresowane strony ustaliły warunki transakcji. Ta ostatecznie nie dojdzie jednak do skutku z uwagi na uraz stawu skokowego odniesiony przez ofensywnego zawodnika w meczu przeciwko Birmingham City. Co prawda szczegółowe badania wykluczyły dłuższą absencję 23-latka, ale mimo to amerykański zespół postanowił wycofać się z realizacji operacji z udziałem wychowanka Lecha Poznań.
Ta wiadomość nie jest najlepsza dla „Kolejorza”, który w dalszym ciągu nie otrzymał wszystkich należnych pieniędzy z tytułu sprzedaży Jóźwiaka ze strony Derby County.
Ekipa debiutująca w Major League Soccer może pochwalić się posiadaniem w swojej kadrze już dwóch Polaków - Karola Świderskiego i Jana Sobocińskiego.