Przeprowadzka 17-letniego wychowanka Śląska Wrocław nadeszła znienacka. W ostatni dzień okna transferowego pozyskało go KVC Westerlo.
Belgijski klub uprzedził takie marki, jak Fiorentina czy PSV, które również zabiegały o podpis utalentowanego Polaka.
Hasan Çetinkaya, pełniący funkcję wiceprezydenta KVC Westerlo, w wywiadzie z Kamilem Rogólskim dla TVP Sport odpowiedział na pytania dotyczące transferu Karola Borysa oraz samego zawodnika.
- Rozumiem, że ten transfer dla Polaków jest zaskoczeniem, ale dla nas już nie, bo jesteśmy ambitną grupą ludzi i mamy ambitny projekt. Mocno pracujemy z grupą piłkarzy, którzy potencjalnie zostaną reprezentantami kraju na szczeblu seniorskim. [...] W Westerlo wiemy, jak wykorzystać i rozwinąć młodych zawodników o dużym potencjale. Wśród nich jest też Karol Borys. Będziemy pracować nad tym, żeby kiedyś trafił do jeszcze lepszej ligi. Jestem przekonany, że Westerlo to dla niego świetny wybór między Śląskiem Wrocław i Ekstraklasą a topowymi ligami w Europie. To powiedzieliśmy Karolowi i jego ojcu - tłumaczy Çetinkaya.
Szwed objaśnił także wizję dotyczącą przyszłości Karola Borysa.
- On jest jeszcze młody, ma siedemnaście lat. W ciągu najbliższego roku, dwóch lat nabierze dojrzałości, będzie lepiej przygotowany fizycznie. Mimo młodego wieku Karol ma ogromny potencjał i jestem przekonany, że kiedyś opuści nas jako piłkarz całkowicie przygotowany na wysoki poziom w Europie - przekonuje.
Çetinkaya wyjawia, że Borys zrobił na nich duże wrażenie podczas ubiegłorocznych Mistrzostw Świata do lat 17 w Indonezji.
- Przede wszystkim, zwróciliśmy uwagę na jego umiejętności techniczne i na świetną lewą nogę. To wszystko łączy z dużą szybkością. Jego prawa noga też jest bardzo dobra, co widać w kontroli nad piłką. Nie jest podatny na presję, co jest bardzo ważne. Dzięki temu zachowuje zdolność kreacji. Ciężko pracuje i jest energiczny - mówi.
Zwrócono także uwagę na elementy, które w przypadku 17-latka wymagają jeszcze doskonalenia. Są to na przykład problemy podczas pressingu rywala lub nie do końca trafne decyzje. Wspomniano również między innymi o potrzebie lepszego przygotowania fizycznego.
Wiceprezydent KVC Westerlo zdradza ponadto, na czym polegała ich przewaga w kontekście zachęcenia młodego piłkarza do przenosin na Het Kuipje.
- Nasza przewaga nad innymi klubami polegała na tym, że nasi konkurenci chcieli Borysa tylko w drużynie rezerw. My z kolei obiecaliśmy, że będzie pełnoprawnym członkiem pierwszego zespołu.
Karol Borys nie zadebiutował jeszcze w barwach KVC Westerlo. O tym, kiedy to nastąpi, zadecyduje w dużej mierze pozycja klubu na koniec sezonu zasadniczego. Jeśli uniknie on zajęcia jednego z czterech ostatnich miejsc w tabeli, będzie miał zapewniony byt w kolejnej kampanii. W przeciwnym razie czeka go walka o utrzymanie w grupie spadkowej.
W poprzednim spotkaniu w ramach rozgrywek ligowych KVC Westerlo zremisowało na wyjeździe z aktualnym liderem, czyli zespołem Royale Union Saint-Gilloise (2:2).
Cały wywiad przeczytasz - TUTAJ.