Australijska federacja piłkarska (FFA) skontaktowała się z Hondą w sprawie jego ewentualnych przenosin do tamtejszej ligi. Japończyk odrzucił pierwszą ofertę, jednak nie zamyka się na taką możliwość. Jego brat będący jednocześnie menadżerem piłkarza przedstawił FFA kontrofertę z wyższymi wymaganiami finansowymi.
Japończyk dał się poznać szerszej publiczności dzięki występom w CSKA Moskwa w latach 2010-2014, którymi zapracował sobie na transfer do Milanu w zimowym okienku transferowym sezonu 2013/2014. W Mediolanie spędził trzy i pół roku, nigdy jednak nie dorastając do roli, jaką na początku dla niego przewidywano. Latem 2017 roku przeniósł się do meksykańskiego CF Pachuca. Tam w 32 meczach strzelił 10 goli oraz zaliczył siedem asyst i zapracował na powrót do kadry Japonii przed Mistrzostwami Świata.
W australijskiej lidze, do której miałby się teraz przenieść 31-letni ofensywny pomocnik, obowiązuje limit dwóch „gwiazdorskich” kontraktów na drużynę. Władze tamtejszej federacji chcą, aby w jednym z tamtejszych zespołów beneficjentem takiej umowy był właśnie japoński gwiazdor. Przypomnijmy, że w ekipie Sydney FC na takich właśnie warunkach występuje były reprezentant Polski - Adrian Mierzejewski.
Według innych doniesień medialnych równolegle z negocjacjami z Hondą prowadzone są rozmowy w tej samej sprawie z Fernando Torresem, który po pożegnaniu z Atlético Madryt wciąż szuka nowego klubu.