"The Reds" pokonali w sobotę mistrzów Anglii, Leicester City, 4:1 i zadowoleni kibice chcieli podziękować za tak dobry występ menedżerowi. Nazwisko Niemca rozbrzmiewało na trybunach jeszcze w trakcie meczu, lecz były trener Borussii Dortmund nie był zbyt zadowolony z tego faktu. Po meczu Klopp wypowiedział się na ten temat w rozmowie z dziennikarzami.
- Proszę, nie wyśpiewujcie mojego imienia zanim mecz się nie zakończy. Kiedy ludzie na trybunach zaczęli skandować moje nazwisko, Leicester wychodziło sam na sam z Mignoletem - powiedział Klopp.
- Ja nie gram. Ta sama sytuacja miała miejsce w meczu z Arsenalem. To miłe, ale nie jest konieczne. Staram się być po stronie piłkarzy. Jestem odpowiedzialny za nasze złe występy, a oni są odpowiedzialni za te dobre. To najprostsze rozwiązanie. Oczekuję od zawodników właśnie tego, co pokazali w meczu z Leicester.