Koronawirus w coraz szybszym tempie rozprzestrzenia się po Europie. Działacze zawieszają kolejne rozgrywki piłkarskie. W piątek spotkało to Premier League. Rywalizacja w Anglii została przerwana przynajmniej do 4 kwietnia.
„Nie sądzę, by słowa menedżera piłkarskiego były w tym momencie ważne. Rozumiem jednak, że kibice interesują się losami drużyny i dlatego zabieram głos.
Przede wszystkim musimy robić wszystko, by się wzajemnie chronić. Mam na myśli całe społeczeństwo. Tak powinno być cały czas, ale uważam, że teraz ma to jeszcze większe znaczenie niż kiedykolwiek.
Mówiłem wcześniej, że piłka jest najważniejszą rzeczą z tych najmniej ważnych. Dzisiaj mecze piłkarskie nie są w ogóle ważne.
To jasne, że nie chcemy grać przy pustych trybunach czy zawieszania rozgrywek, ale jeśli to pomoże choć jednej osobie, nie ma sensu podejmować dyskusji w tej sprawie. Jeśli chodzi o wybór między piłką a dobrem społeczeństwa, nie ma tutaj żadnych wątpliwości.
Dzisiejsza decyzja została podjęta z myślą o zapewnieniu ludziom bezpieczeństwa, dlatego całkowicie ją popieramy. Członkowie zespołów, z którymi rywalizujemy, chorują. Gra w piłkę nie uodparnia na wirusa. Łączymy się z tymi osobami myślami i modlitwą.
Nikt z nas nie wie, jak to wszystko się skończy, ale jako zespół musimy wierzyć, że władze podejmą rozsądne decyzje.
Jestem menedżerem tej drużyny i odpowiadam za to, co dzieje się na boisku. W tym momencie wielu ludzi w naszym mieście, regionie, kraju i na całym świecie boryka się jednak z niepewnością i niepokojem. Dlatego mówienie o czymkolwiek innym niż słuchaniu rad ekspertów i dbaniu o siebie będzie błędem.
Stawiajcie swoje zdrowie na pierwszym miejscu. Nie ryzykujcie. Pomyślcie o osobach słabszych w naszym społeczeństwie.
Dbajcie o siebie i o innych.
You’ll Never Walk Alone,
Jürgen” - napisał Klopp.