"Święci" zaczęli sezon w imponującym stylu. Na chwilę obecną plasują się na trzecim miejscu w tabeli Premier League, choć zespół od ostatnich trzech spotkań nie potrafi ugrać kompletu punktów. Ostatnio przytrafiły się dwie porażki, z Manchesterem City i Arsenalem, a także bramkowy remis z Aston Villą.
Wczorajsza przegrana na Emirates Stadium przytrafiła się Southamptonowi w dosyć pechowych okolicznościach. Przez ostatnie kilka minut goście musieli grać w dziesiątkę nie z powodu czerwonej kartki, a z racji odneisienia kontuzji przez Toby'ego Alderwierelda, podczas gdy limit zmian został wcześniej wykorzystany.
Ostatecznie Arsenal przechylił szalę zwycięstwa na swoją korzyść w samej końcówce dzięki trafieniu Alexisa Sáncheza. Zaraz po wczorajszym spotkaniu w stolicy Anglii, Koeman obwieścił, że będzie aktywny podczas zimowego okresu transferowego.
- Kilku kluczowych pomocników odniosło ostatnio urazy. Ta sytuacja przysparza nam wiele problemów - powiedział Holender dla BBC. - Będę rozmawiał z zarządem klubu o tym, czego ta drużyna potrzebuje i co powinniśmy jeszcze zrobić.
- Gramy w najtrudniejszej lidze na świecie, bo tutaj można przegrać ze wszystkimi. Zawsze trzeba dawać z siebie nie 70, ale sto procent. I to sprawia nam na razie kłopot, ponieważ potrzebujemy kompletnego składu. Nie mamy takiej liczby zrowych piłkarzy jak większe kluby, więc musimy postarać się zaniechać ten problem - dodał.
Oprócz Alderwierelda, u którego zdiagnozowano uraz uda, również Jack Cork musiał przedwcześnie opuścić plac gry z powodu kotnuzji kostki. W tym przypadku absencja ma potrwać najdłuższej do trzech tygodni. Warto również podkreślić, że kilka dni przedtem Morgan Schneiderlin także dołączył do grona medycznego i nie będzie dostępny na najbliższe spotkanie z Manchesterem United.