Tak przynajmniej twierdzi agent szkoleniowca, Guido Albers. Były reprezentant Holandii zeszłego miesiąca ogłosił, że po sezonie rozstaje się z Feyenoordem.
Czwartego lutego Michaela Laudrupa na ławce trenerskiej Swansea City zastąpił Garry Monk. Walijski zespół u jego boku wygrał zaledwie jedno spotkanie w ostatnich czterech potyczkach w Premier League. „Łabędzie” znajdują się tylko cztery punkty nad strefą spadkową.
Albers potwierdził, że w imieniu Koemana kontaktował się z prezesem Swansea Huwem Jenkinsem. Holenderski szkoleniowiec uważa, że Premier League to następny ruch w jego trenerskiej karierze.
- Koeman twierdzi, że jeśli dostanie szansę objęcia posady menedżera w Swansea City, to jest gotów podjąć się tego wyzwania. Jednym z jego życzeń jest pracować z „Łabędziami”. To fantastyczny klub Premier League z dużym potencjałem na boisku. On jest w stanie uzyskać sukces z tym zespołem. Być może uda mu się wspiąć piłkarzy Swansea na jeszcze wyższy poziom – powiedział agent Koemana.
Albers ujawnił również, że odkąd holenderski szkoleniowiec ogłosił opuszczenie po sezonie Feyenoordu, nie może narzekać na brak ofert z innych klubów.
- Jeśli Swansea jest naprawdę zainteresowana, niech zwrócą się do mnie. Ja nie mogę wydzwaniać do nich na co dzień. Od czasu, gdy Koeman ogłosił że odchodzi z Feyenoordu, już 25 klubów zgłaszało się do mnie – skomentował Albers.
Ronald Koeman w przeszłości pracował między innymi w takich klubach jak Vitesse Arnhem, Ajax, Benfica, PSV Eindhoven, Valencia czy AZ Alkmaar. Od 2011 roku jest trenerem Feyenoordu.