Po wielu tygodniach negocjacji Chelsea w końcu udało się dojść do porozumienia z Napoli i sprowadzić na Stamford Bridge trenera Maurizio Sarriego. Londyńczykom udało się nawet upiec dwie pieczenie na jednym ogniu, bowiem „Azzurrich” na „The Blues” zamienił również Jorginho. Wygląda jednak na to, że Brazylijczyk z włoskim paszportem nie jest jedynym graczem, którego szkoleniowiec chce zabrać ze sobą.
W ostatnim czasie ze wzmocnieniem defensywy piątej drużyny poprzedniego sezonu Premier League był łączony głównie Daniele Rugani. Sarri wpadł jednak na pomysł, by spróbować sprowadzić Kalidou Koulibaly'ego. Chelsea już w poprzednich latach walczyła o Senegalczyka, lecz Napoli skutecznie odstraszało wyznaczoną ceną. „Daily Mirror” informuje, że teraz „The Blues” chcą podjąć kolejną próbę.
Według dziennika Roman Abramowicz wraz z innymi dyrektorami są gotowi spełnić prośbę nowego menedżera i postarać się o sprowadzenie stopera, ale nie będzie to łatwe zadanie. Kilka tygodni temu Aurelio De Laurentiis, prezydent Napoli, stwierdził, że Koulibaly znajduje się na liście nietykalnych zawodników (są na niej również Piotr Zieliński i Marko Rog). Teraz Włoch zamierza to udowodnić.
Napoli żąda za swoją gwiazdę 80 milionów funtów, czyli w przeliczeniu 90,3 miliona euro. Należy do tego jednak dodać również różnego rodzaju bonusy, które sprawiłyby, że cena byłaby jeszcze wyższa. De Laurentiis chce w ten sposób dać wyraźny sygnał, iż gracz jest nie na sprzedaż.
Chelsea może spróbować przekonać gracza do przeprowadzki, ale oferta musi być naprawdę kusząca, by przekonać wicemistrzów Włoch. Tamtejsi działacze postawili sobie za cel, by nie iść na rękę byłemu trenerowi i nie zamierzają oddawać mu zawodników, z którymi chciałby kontynuować współpracę.