Krzysztof Mączyński pozostaje bez klubu od stycznia po tym, jak rozstał się ze Śląskiem Wrocław.
Dla wielu odejście 35-latka było sporym zaskoczeniem. Okazuje się jednak, że ten od dłuższego czasu miał problem, bo nie dogadywał się z nowym trenerem, Ivanem Đurđeviciem.
- To trener Djurdjević podjął decyzję o odsunięciu mnie z drużyny. On nie chciał mnie w szatni. Obawiał się mojego charakteru, mimo że nigdy nie współpracowaliśmy. Przy rozwiązaniu umowy prezes przekazał mi informację, że to była decyzja pionu sportowego, czym potwierdził tylko, że to trener podjął decyzję. Jednak najgorsze w tym wszystkim było to, że trener Djurdjević trzy razy ze mną rozmawiał twarzą w twarz i za każdym razem powtarzał, że to nie jego decyzja. Nie umiał powiedzieć, że nie chce mnie w swojej drużynie - stwierdził.
- Trudno jest szanować takich ludzi. Mógł mi to powiedzieć podczas pierwszej rozmowy, podalibyśmy sobie ręce i byłoby po sprawie. Nigdy wcześniej nie wypowiadałem się na jego temat. Jednak w momencie, kiedy to wszystko się potwierdziło, straciłem szacunek do tego człowieka i tyle - dodał.
Krzysztof Mączyński, który w przeszłości grał między innymi w Wiśle Kraków, Legii Warszawa i Górniku Zabrze, to 31-krotny reprezentant Polski.
Cały wywiad można przeczytać w tym miejscu.