Środkowy napastnik wdarł się przed kilkoma laty przebojem do włoskich rozgrywek w barwach Genoi. Dzięki temu zyskał sobie olbrzymią rozpoznawalność, która pozwala mu utrzymywać zainteresowanie swoją osobą ze strony zagranicznych ekip, pomimo słabszej formy.
Dobitnie pokazuje to fakt zaliczenia przez niego wypożyczeń do Fiorentiny i obecnie Salernitany, a także wymienianie jego nazwiska w kontekście powrotu do zespołu z Genui czy przeprowadzką do Sportingu.
Nie są to jedyne letnie opcje dla Krzysztofa Piątka, co pokazują potwierdzone przez „Bild” wieści przekazane przez Roberto Garcíę Leóna o chęci nawiązania współpracy z nim przez Gironę.
Wspomniane pierwotne źródło przekonuje, że klub z Katalonii jest skłonny podjąć zdecydowaną próbę pozyskania reprezentanta Polski w przypadku uzyskania prawa do startu w eliminacjach Ligi Konferencji Europy.
„Biało-Czerwoni” znajdują się w gronie... sześciu drużyn zamieszanych w walkę o osiągnięcie tego celu na trzy kolejki przed końcem sezonu. Obecnie tracą dwa punkty do wymarzonej lokaty, która jest okupowana przez Athletic Club.
García León dodaje jednocześnie, że sprawa ewentualnego transferu z udziałem 27-letniego piłkarza znajduje się na zaawansowanym etapie, ponieważ Tomasz Magdziarz z Fabryki Futbolu spotkał się z Diego Giglianim, członkiem Komitetu Inwestycyjnego City Football Group, kształtującego strategię ekspansji w klubach wchodzących w skład spółki.
W jego trakcie zainteresowane strony miały osiągnąć wstępne porozumienie.
Piątek, bez względu na ewentualne przejście Girony do poważnych negocjacji z Herthą, na pewno zmieni tego lata klub. Salernitana nie przejawia chęci do dokonania jego wykupu, a drużyna z Berlina nie może sobie pozwolić na zatrzymanie go po spadku do 2. Bundesligi i inkasowaniu przez niego sześciu milionów euro na rok przy umowie ważnej do końca rozgrywek 2024/2025.
Środkowy napastnik zanotował cztery trafienia i pięć asyst w 31 występach w tym sezonie we włoskiej Serie A.