Kulenović szczerze o treningach w Juventusie: Bałem się, że coś mi nie wyjdzie i wszyscy wybuchną śmiechem

fot. Transfery.info
Mateusz Michałek
Źródło: WP SportoweFakty

Sandro Kulenović opowiedział o swoim pobycie w Juventusie.

Chorwacki napastnik trafił do Legii Warszawa w 2016 roku, przenosząc się do stolicy naszego kraju z Dinama Zagrzeb. Ostatni sezon atakujący spędził z kolei właśnie w Juventusie, dokąd został wypożyczony przez mistrza Polski. W zespole Primavery turyńskiego klubu Kulenović rozegrał 19 meczów, w których sześciokrotnie trafił do siatki.

Przebywając we Włoszech, 19-latek trenował również z pierwszą drużyną Juventusu. Jak przyznał młody zawodnik w rozmowie z WP SportoweFakty, na początku mocno stresował się w trakcie tych zajęć.

- Stres był ogromny, bo najbardziej obawiałem się tego, że coś mi nie wyjdzie, że źle wykonam ćwiczenie i wszyscy wybuchną śmiechem. Bałem się kompromitacji. Na początku paraliżowało mnie samo kopnięcie piłki, ale szybko to uczucie minęło. Nawet jak coś popsułem, to chłopaki raczej mnie pocieszali, dodawali otuchy - powiedział Chorwat, dodając, że w Turynie najbardziej pomógł mu jego rodak, Mario Mandžukić:

- To mój idol. Zawsze mówiłem, że Chorwacja nie będzie miała już takiego napastnika. Z Mario zostawaliśmy często na indywidualne treningi dla napastników. Brał mnie na stronę, pokazywał i mówił, jak powinienem się zastawiać, jaką techniką uderzać piłkę, jak zachowywać się w polu karnym na bliższym i dalszym słupku (całość TUTAJ).

Jak na razie Kulenović rozegrał w tym sezonie osiem spotkań w Ekstraklasie. Zdobył w nich dla Legii jedną bramkę i zaliczył asystę.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Sergio Ramos rozchwytywany Maciej Skorża chce wrócić! Jeden warunek Odejdzie czy zostanie?! Marek Papszun musi zdecydować w sprawie ważnego piłkarza Hakim Ziyech odchodzi definitywnie z Chelsea. Wykup „za darmo” To będzie pierwszy wygrany zatrudnienia Nielsa Frederiksena w Lechu Poznań? „Będzie walczył o pierwszy skład” Marco Reus negocjuje transfer. Ten kierunek go zainteresował Lech Poznań chciał doprowadzić do głośnego powrotu. „Był nieosiągalny”

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy