Atmosfera na linii Kylian Mbappé-PSG coraz bardziej się zagęszcza. Kontrakt napastnika wygasa za nieco ponad rok i na ten moment trudno wróżyć, co się wydarzy. Francuz jest kuszony przez Real Madryt, z drugiej jednak strony w Paryżu mógłby liczyć na bajeczne zarobki. Aktualnie koncentruje się on na obowiązkach reprezentacyjnych, ale nawet tam nie może uciec od pytań o swoją przyszłość.
Wszystko przez ostatnie wypowiedzi Nassera Al-Khelaifiego, który najpierw stwierdził, że nie dopuści do odejścia swojej gwiazdy, czy to na zasadzie definitywnego, czy też wolnego transferu. Później odniósł się do spekulacji, jakoby piłkarz miał przedłużyć umowę, jeśli klub zadeklaruje się do wykonania konkretnych wzmocnień na rynku.
Prezydent powiedział, że 22-latek nie może mieć wpływu na transfery, a dziennikarze szybko podłapali temat i zapytali o te słowa samego zainteresowanego.
- Nigdy nie prosiłem o sprowadzenie żadnego piłkarza - odparł stanowczo Mbappé, cytowany przez dziennik „AS”.
- Nie rozmawiałem o takich rzeczach ani z prezydentem, ani z Leonardo. Ja jestem prostym zawodnikiem.
Mbappé jest wyraźnie sfrustrowany tym, że temat jego przyszłości jest poruszany podczas zgrupowania kadry „Trójkolorowych”. Właśnie dlatego starał się jak najszybciej zakończyć dyskusję.
- Teraz jestem tutaj, żeby reprezentować Francję. Zespół jest w tej chwili najważniejszy, nie chcę zakłócać jego spokoju.