Twarz gwiazdy PSG często ląduje na pierwszych stronach gazet. W trzeciej części transferowej sagi wydaje się, do przeprowadzki na Santiago Bernabéu napastnikowi jest bliżej niż kiedykolwiek wcześniej.
Pojawia się coraz więcej doniesień, jakoby reprezentant Francji w głowie przemyślał decyzję o zakończeniu siedmioletniej przygody na Parc des Princes. Ma to wynikać nie tyle z nieosiągniętego celu w postaci Pucharu Europy, a po prostu ze spełnienia marzenia występowania w trykocie „Królewskich”.
Oczywiście Mbappé wysoko ceni swoje umiejętności, które w przyszłości mają zostać spożytkowane na kolekcjonowanie najważniejszych trofeów oraz indywidualne nagrody, w tym upragnioną Złotą Piłkę.
Według Onrubii znane są konkretne żądania pięciokrotnego króla strzelców Ligue 1. Zostały one przedstawione w trzech punktach.
Piłkarz oczekuje jednego z najwyższych stałych wynagrodzeń w uprawianej dyscyplinie na Starym Kontynencie – 50 milionów euro brutto za sezon.
Dodatkowo mistrz i wicemistrz świata kolejno z 2018 i 2022 roku chce zapewnić sobie wysoki bonus za parafkę. Tutaj zadowoli go kwota 120 milionów euro.
Trzeci wymóg Mbappé stanowi o przyznawaniu premii na mocy praw do jego wizerunku.
Liczby wydają się horrendalne, lecz należy pamiętać, że kontrakt wychowanka AS Monaco z obecnym pracodawcą ulegnie przeterminowaniu wraz z końcem czerwca. Real potencjalnie zatrudni go na zasadzie wolnego transferu.
Jeżeli chodzi o statystyki boiskowe, te prezentują się równie imponująco: 29 goli i siedem asyst w 28 meczach wszystkich rozgrywek.