Celem Lecha Poznań na letnie okno transferowe było pozyskanie nowego skrzydłowego. W gronie potencjalnych kandydatów przewinęły się takie nazwiska jak między innymi Damian Kądzior czy też Jhon Murillo.
Działacze ekipy ze stolicy Wielkopolski zdecydowali się jednak na innego gracza.
W ostatnich dniach Sebastian Staszewski informował o rozmowach na temat sprowadzenia z Viktorii Pilzno Adriela Ba Louy. Wydaje się, że działacze wkrótce dopną swego.
Tak przynajmniej twierdzi Krzysztof Stanowski. Według jego informacji Lech Poznań wkrótce się „wykosztuje” i sprowadzi 25-latka.
Nieoficjalnie mówi się, że kwota transakcji wyniesie 1,2 miliona euro, co spowoduje, że będzie on nie tylko najdroższym zawodnikiem w historii klubu, ale i drugim najdroższym graczem od początku istnienia Ekstraklasy. Pierwsze miejsce w tej klasyfikacji piastuje na razie Bartosz Slisz, za którego warszawska Legia zapłaciła swego czasu 1,84 miliona euro.
Ba Loua jest związany z Viktorią Pilzno od sierpnia 2020 roku. Łącznie rozegrał dla tej ekipy 45 meczów, a jego dorobek to dziewięć goli i sześć asyst.
25-latek to trzykrotny reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej.