W ostatniej kolejce zespół prowadzony przez Dariusza Żurawia przegrał z grającą w osłabieniu Jagiellonią Białystok (2:3) i w efekcie traci obecnie osiem punktów do miejsca gwarantującego udział w eliminacjach do pierwszej edycji Ligi Konferencji Europy.
W zaistniałej sytuacji coraz większa rzesza sympatyków „Kolejorza” domaga się zwolnienia 48-latka z posady szkoleniowca ekipy z województwa wielkopolskiego.
Piotr Koźmiński z „WP SportoweFakty” przekonuje jednak, że przedstawiciele Lecha Poznań wstrzymują się w dalszym ciągu z wykonaniem takiego zdecydowanego kroku, ponieważ zamierzają dokonać oceny pracy trenera po zakończeniu sezonu i dopiero wtedy podjąć decyzję o kontynuowaniu współpracy lub przedwczesnym rozstaniu.
Władze klubu biorą zapewne przy takim obrocie spraw pod uwagę fakt, że „Kolejorzowi” przyjdzie w następnych rozgrywkach rywalizować tylko na krajowym podwórku, co będzie wiązało się z przebudową składu i wyznaczeniem nowych celów, które być może będzie musiał osiągnąć Maciej Skorża.
Wspomniany dziennikarz potwierdza wcześniejsze doniesienia, że 49-latek jest jednym z głównych kandydatów mogących przejąć stery w Lechu, co miałoby nastąpić właśnie od początku kolejnego sezonu, ponieważ były opiekun między innymi zespołu z Poznania z lat 2014-2015 czy Wisły Kraków, Legii Warszawa oraz Pogoni Szczecin niespecjalnie pali się do pełnienia roli „strażaka” w trwających rozgrywkach.
Skorża pozostaje bez pracodawcy od lutego zeszłego roku, kiedy to rozstał się z kadrą Zjednoczonych Emiratów Arabskich U-23 po tym, jak nie udało mu się wywalczyć z nią awansu na zbliżające się Igrzyska Olimpijskie.