Lech Poznań rozpoczął ten sezon zdecydowanie poniżej oczekiwań. Najpierw przegrał Superpuchar Polski, a następnie odpadł z Ligi Mistrzów. Jakby tego było mało, mistrz kraju, uległ też w dwóch pierwszych starciach w ramach Ekstraklasy i obecnie zamyka ligową tabelę.
Jedyny pozytyw to tak naprawdę awans do trzeciej rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy, gdzie w czwartek rywalem zespołu ze stolicy Wielkopolski będzie islandzki Knattspyrnufélagið Víkingur.
W tle natomiast w Poznaniu posikują wzmocnień, a jednym z celów jest sprowadzenia środkowego napastnika. Według ustaleń „Przeglądu Sportowego” działacze wpadli na nietypowy pomysł sprowadzenia Łukasza Sekulskiego.
31-latek otrzymał od Lecha propozycję trzyletniego kontraktu, ale ta nie zadowala go pod względem finansowym. Na razie brakuje też porozumienia z obecnym pracodawcą atakującego, czyli Wisłą Płock.
Nie można jednak wykluczyć, że mistrz Polski na razie tylko bada teren i w ciągu kilku najbliższych dni ponowi ofertę na lepszych warunkach.
Związany z Wisłą Płock Sekulski ma za sobą najlepszy sezon w karierze. Na boiskach Ekstraklasy rozegrał bowiem łącznie 29 spotkań, a w tym czasie strzelił 13 goli oraz zanotował trzy asysty.
Były zawodnik między innymi SKA-Chabarowska, Rakowa Częstochowa czy Jagiellonii Białystok również i te rozgrywki rozpoczął pozytywnie, bo od bramki i asysty.