Legia Warszawa przed sezonem przeszła przebudowę, a za sterami pierwszej drużyny stanął trener Kosta Runjaić.
Choć nie wymagano od Niemca od razu wielkich sukcesów, to ten stanął na wysokości zadania i na obecnym etapie sezonu prowadzony przez niego zespół nadal liczy się w walce o mistrzostwo Polski.
Kluczowe dla losów tytułu może okazać się sobotnie starcie, w którym „Wojskowi” podejmą u siebie Raków Częstochowa.
Mecz ten może okazać się znakomitym oknem wystawowym dla wielu zawodników, bo na trybunach tego dnia zasiądzie wielu skautów z najmocniejszych europejskich klubów, o czym informował Piotr Koźmiński.
Nie ma wątpliwości, że Legia Warszawa ma w swojej kadrze graczy, na których latem może zbić fortunę.
Kiedy mówimy o sprzedaży, na myśl przychodzi od razu Kacper Tobiasz. Golkiper to jedno z odkryć tego sezonu, które już kilka miesięcy temu wzbudzało poruszenie przedstawicieli Bundesligi.
O wychowanku „Wojskowych” mówiono między innymi w kontekście VfL Wolfsburg.
Bardzo możliwe, że jeśli Tobiasz utrzyma impet - wraca po kontuzji - to latem zostanie sprzedany za rekordową kwotę, przekraczającą siedem milionów euro.
Na opuszczenie Łazienkowskiej powoli nastawia się też Maik Nawrocki. Legia Warszawa wykupiła go niecały rok temu z Werdera Brema za półtora miliona euro i już w zimie były za niego propozycje, które dwukrotnie przewyższały tę kwotę.
Stołeczne władze były jednak w tej sprawie nieugięte i czekają na lipiec. Być może wtedy defensor otrzyma zgodę na opuszczenie klubu. Tu kierunkiem docelowym może okazać się Bundesliga, a suma ruchu może wahać się pomiędzy trzy a pięć milionów euro.
Zarówno Tobiasz, jak i Nawrocki to główni kandydaci do opuszczenia zespoły Kosty Runjaicia za spore pieniądze, ale poza nimi są też inni.
Uwagę skautów mogą przykuć również w sobotę Bartosz Slisz, Ernest Muçi lub Igor Strzałek.