Ofensywny pomocnik nie podążył drogą wyznaczoną przez Mahira Emreliego i po wydarzeniach mających miejsce po przegranym spotkaniu z Wisłą Płock nie zaczął naciskać na władze klubu, aby te umożliwiły mu jak najszybszą przeprowadzkę do innego zespołu.
Trener Aleksandar Vuković postanowił między innymi z tego względu wręczyć na obozie w Dubaju opaskę kapitańską Brazylijczykowi, który w założeniu miał dowodzić prowadzonym przez niego zespołem w rundzie wiosennej.
Obecnie coraz więcej wskazuje na to, że serbski szkoleniowiec będzie musiał radzić sobie w drugiej części sezonu bez 25-latka, a wszystko to przez bardzo atrakcyjną ofertę przedstawioną piłkarzowi przez New York Red Bulls.
Piotr Koźmiński z „WP SportoweFakty” informował początkowo, że Legia Warszawa nie jest w żadnym stopniu zainteresowana sprzedażą Luquinhasa i dopiero latem mogłaby poważnie pochylić się nad tematem rozstania z jednym z czołowych swoich zawodników.
W minionych dniach ta sytuacja uległa zmianie po tym, jak w stolicy Polski pojawił się agent ofensywnego pomocnika, aby omówić ewentualny transfer z udziałem swojego klienta, który pozytywnie zapatruje się na przeprowadzkę do Ameryki Północnej.
Wspomniany dziennikarz podkreśla także wcześniejsze doniesienia przekazane przez Dominika Piechotę z „newonce.sport” o złożeniu przez ekipę z Major League Soccer oferty za Brazylijczyka, która ma łącznie opiewać na nieco ponad 3 miliony euro.
25-latek wystąpił w 31 meczach w trwającym sezonie i zdobył w nich trzy bramki oraz zanotował jedną asystę.