23-letni Anglik to cel numer jeden „The Blues”, jeśli chodzi o wzmocnienie lewej strony obrony drużyny. Londyńczyków nie przeraża nawet wycena „Lisów” na poziomie ponad 50 milionów funtów.
Widząc zdeterminowanie Romana Abramowicza w kwestii pozyskania Chilwella, a także zainteresowanie transferem ze strony samego zawodnika, władze Leicester City zaczęły na poważnie obawiać się straty swojego podstawowego lewego defensora. W efekcie na radary trzeciej ekipy w tabeli Premier League powrócił Bertrand.
Brendan Rodgers, obecny opiekun ekipy z King Power Stadium, doskonale zna 19-krotnego reprezentanta „Synów Albionu”, który w sierpniu skończy 31 lat. Pracował z nim bowiem w akademii młodzieżowej Chelsea, a także w Reading. Teraz, gdy jego umowa z Southampton dobiega końca wraz z końcem czerwca 2021 roku, Irlandczyk widzi okazję na ubicie znakomitego interesu.
Triumfator Ligi Mistrzów i Ligi Europy z „The Blues” nie powinien kosztować kroci, a zainkasowane pieniądze z transferu Chilwella mogą pozwolić nie tylko na wzmocnienie innych pozycji, ale i pozyskanie perspektywicznego lewego defensora, który zbierałby doświadczenie od Bertranda.
Jak informuje „Daily Mail”, Ralph Hasenhüttl i spółka już wiedzą o zainteresowaniu Rodgersa osobą doświadczonego Anglika, dlatego rozpoczęto pracę nad przedłużeniem z nim współpracy. To, w obliczu przenosin do drużyny, która ma duże szanse na awans do Ligi Mistrzów, może okazać się jednak bardzo trudne.
Dorobek Bertranda z aktualnej kampanii to 27 występów, gol i asysta. W sumie dla „Świętych” rozegrał on 198 spotkań.